Tu rozkosz nie jedno ma imię
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2
-No....to nie pogardzę. - Przyznał z figlarnym uśmieszkiem a zarazem cofnął się by dać jej nieco przestrzeni i szansy na to aby faktycznie mogła mu pokazać swój tyłek.
-Lubisz jak się na Ciebie patrzy co? Mąż to za mało, widzę to. - Puśćił jej oczko.
Offline
- Wcale nie.
Machnęła tylko ręką.
- Mój mąż mi w zupełności wystarcza. Ja tylko lubię sprawiać przyjemność innym. Jeśli oglądanie mnie sprawi komuś radość, no to niech sobie popatrzy.
Wzruszyła ramionami. Następnie złapała za dół koszulki i ściągnęła ją przez głowę. Chciał pooglądać jej tyłek, a ona właśnie odsłoniła mu swoje młode, pełnie piersi, ze sterczącymi sutkami.
Offline
-Czyli Jesteś lepszą wersją patrz, ale nie dotyka, chociaż pomiziać możęsz...-Powiedział nim zdołała się rozebrać.
Kiedy to uczyniła popatrzył na jej biust z uznaniem i uśmiechnął się.
-No no...masz czym oko męża cieszyć. No...nie tylko męża. - Pochwalił a przy tym znów popatrzył na nią całą.
-Świetne są. - Dodał z trudem powstrzymując się by nie wyciągnąc do nich dłoni.
Offline
- Cieszę się, że znalazły pana uznanie.
Dała mu kuksańca w bok. Słów o patrzeniu i nie dotykaniu nawet nie skomentowała. Zamiast tego rozpięła spódniczkę i zsunęła ją. Miała na sobie już tylko stringi. Odwróciła się tyłem do niego i kręcąc tyłeczkiem zsunęła i tę część garderoby. Była teraz naga.
- I jak? Co najlepsze? Nogi, tyłek czy cycki?
Offline
Patrzył się na nią jednocześnie odruchem chwytając się przy pasie choć chciał pewnie zlapać za rozporek by poprawić napęczniałą męskość.
-Wszystko zasługuje tu na aplauz ,uznanie lub pieszczotę. - Zapatrzony na jej tyłek a zraaz ponownie nogi i tyłek patrzył bezkarnie wreszcie wykonując krok w jej stronę.
-Jest co złapać i co podziwiać...ale by rozstzrygnąć konkurs potrzebuję więcej bodźców. - To powiedziawszy wyciągnął rękę i przesunął nią po jej talii.
Offline
Zrobiła krok do przodu, odsuwajac się od niego.
- Ale mówiłam, że mnie nie powinien pan dotykać. Po nogach czy rękach no to jeszcze dopuszczalne. Ale gdzie indziej nie.
Spojrzała na niego przez ramię, pokazując język.
Offline
-Droczysz się ze mna...Panujesz...i odmawiasz a widzę żę to lubisz. - To powiedziawszy zaraz wymierzył jej aż lekkiego klapsa a po tym roz masował pośladek łapiąc za niego pewnie.
-Więcej przekonania i odwagi, to przecież przyjemne. - Zaznaczył a drugą ręką sięgnął po jej brzuchu by zaraz podsunąć się tuż pod jej lewą pierś.
Offline
- Lubię jak mężczyzna mnie uwodzi, jak stara mi sie wmówić, że to nic złego, albo mówi wprost co by ode mnie chciał.
Odparła zaraz, tym razem nie uciekając od niego, ale też samej nie podejmując żadnych działań.
- Taka fantazja udawania naiwnej tak bardzo, że nie widzę w tym nic złego, albo bezczelnego powiedzenia mi, co się zaraz wydarzy.
Offline
-Teraz? Teraz wydarzy się mniej więcej tyle że wsadzę Ci palce w cipkę a drugą ręką będę macać Twoje piersi. To w dobrym tonie i wypada aby nowego sąsiada przyjąć i dać mu...pokaz gościny. Pokażesz mi chyba na ile Cię stać, prawda? To w końcu CumVille. - Powiedział z przekonaniem podejmująć jej grę i zarazem nieustępliwie masująć jeszcze jej pośladek ręką. Druga skubnęłą jej sutek mocniej.
Offline
Zamruczała. Dała znać, ze podoba jej się to.
- Jeśli tak witacie się tutaj to nie wypada mi odmówić. A i mąż nie ma prawa się gniewać, prawda?
Rzuciła słodko, pochylając się lekko i wypinając w jego stronę kształtne pośladki.
Offline
-Absolutnie. Jakby miał się gniewać, nie pasowałby do tego miasta a chcecie tu zostać, wpasować się hm? - Pytają prześliznął sie palcem między jej pośladkami i wraził go w jej cipkę zaczynając powoli penetrować jej cipkę. Druga ręka zacisnęła się mocno na jej piersi i rozpłąszczyła ją przy jej ciele.
-Mm...
Offline
- No tak, musimy przyjąć lokalne obyczaje...
Zgodziła się z nim, pomrukując i pozwalajac mu się dotykać.
- Proszę mi opowiedzieć, co jeszcze nas tu czeka i czego się spodziewać.
Podpuszczała go.
Offline
-Okazywanie takiej gościny nie jest jednorazowe. By nawiązać relację z sąsiadami a zarazem wkupić się jako nowa, wypada niejednokrotnie zaprosić bądź sporowokować. Wszystko po to by pokazać że chcesz się wpasować.
Jego palec znacznie śmielej zaczął wdzierać się palcując ją z chwili na chwilę coraz mocniej.
Offline
- W takim razie, może byśmy poszli do łóżka? Rozłożyłabym nogi, aby okazać swoja gościnność i chęć mieszkania w mieście?
Zaproponowała, pojękując coraz głośniej i zaczynając wić się niemal od jego dotyku.
Offline
-To brzmi jak świetny pomysł na okazanie gościnności. Prowadź. - Dodał patrząć jej w oczy filarnie a po tym wycofał dlonie by dać jej szansę aby zaprowadziłą go do wygodniejszego miejsca.
-Mmm...i tak, dzielenie łóżka to już naprawdę prawdziwa gościnność. Nie będę dłużny.
Offline
Uśmiechnęła się do niego znów. Zaprowadziła go do sypialni. Tu też wciąż leżało sporo nierozpakowanych pudeł, a półki były jeszcze puste. Ale duże łóżko już stało i pościel miękka, świeżo obleczona, leżała na nim. Zaraz położyła się na nim. Nogi rozłożyła na boki.
- To zapraszam sąsiedzie.
Offline
Rozejrzał się po wnętrzu szybko zdając sobie sprawę z tego żę faktycznie ledwie co sie przenieśli. Liczne pudła, a w nich pewni ejeszcze gdzieś bielizna, którą z czasem spodziewał się zobaczyć podczas wizyt, jak mniemal licznych, zwłaszcza na początku.
Kiedy zajęła miejsce na łózku z nogami rozłożonymi szeroko, schylił się, zszedł nisko i zrzucił z siebie koszulę. Odsłonił przed nią swój męski zadbany i wyćwiczony tors a przy tym pospiesznie złapał za spodnie by obsunać je wraz z bielizną, co sprawiło że sztywny czlon wypadł niemal jak z procy celując w jej kierunku.
Nagi wszedł na łożko i pochyliłs ie nad nia, podsuwająć penisa pod jej szparkę, w którą wcisnął go głęboko jednym płynnym ruchem zaczynająć od razu ją brać.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2