Tu rozkosz nie jedno ma imię
Nie jesteś zalogowany na forum.
Spojrzała na niego z wyrzutem. Wstała na chwilę, by wziąć jego twarz w obie dłonie i zatopić tam delikatny uścisk.
- Niech Ci będzie.. - przytuliła się do niego swoim ciałem. Sięgnęła do miejsca, gdzie penis był widoczny. Zacisnęła tam prawą rączkę na trzonie. A lewa zsunęła bokserki, które opadły na podłogę.
Offline
Czuła jego twardość, ciężar, rozmiar, solidny i nie mały. Mężczyzna cicho syknął a po tym szepnął jej do ucha:
-Spraw mi rozkosz, a nie oderwiesz nie od swojej cipki do rana. - szepnął lubieżnie i musnął czubkiem języka jej ucho.
Offline
Nic nie odpowiedziała na jego zdanie. Tylko uklęknęła przed nim i na dobry początek włożyła jego męskość między piersi. Złapała się swoimi rękami za jego biodra i nieco pchała na siebie.
Offline
-Oooh! Taaak! - Westchnąl podniecony i aż poruszył sam biodrami by otrzeć się całą długością o jej dorodny biust. Uwielbiał takie zabawy dlatego tym chętniej lekko biodra rozbujał ale dleikatnie, to jej wciąż pozostawiając większość inicjatywy. Wpatrzony z góry z uwielbieniem, pragnął tylko więcej.
Offline
Zebrała więcej śliny w ustach i wypuściła ją na biust. Sporo tego płynu się zebrało. Trzymała go za biodra, ale po chwili przeniosła dłonie na jego tyłek.
-Mmm, tyłeczek też masz niczego sobie.. - puściła mu oczko, a kiedy końcówka penisa znajdowała się bliżej jej ust, to starała się główkę oblizać.
Offline
Zgrabne krągłe męskie pośladki również wyrobił się w toku ćwiczeń. Naprężone spieły się i zwarły ze sobą tym mocniej rozkosznie zaokrąglając. Przy tym też drgnąl jego penis, gdy napinał ciało chcąc sprowokowac je właśnie do tego by mięśnie pokazały więcej rzeźby.
-Mmm...podoba Ci się? On też lubi pieszczoty.
Offline
Zatrzymała maksymalnie na górze jej piersi główkę przyjaciela. Zrobiła kilka kółeczek na jego szczycie, ucałowała, a następnie delikatnie podgryzła. Po chwili stróżka śliny pojawiła się w miejscu ugryzienia. Po tym procederze schowała znowu penisa w objęciach dużych piersi.
Offline
-Umm..uzależnię się od tego! - Westchnął a jego penis drgnąl tylko mocniej na skutek jej pieszczoty. Gdy zaczęła masować go piersiami, sam dołożył znów ruchy swoich bioder, by przesuwać nim w ciasnym objęciu a i zacząć pieprzyć jej dorodny biust spragniony zaspokojenia.
-Mmm...są idealne do tego!
Offline
Postanowiła oddać nieco swojej inicjatywy na korzyść jego, ale nie na tyle, żeby zaraz przejął całkowitą kontrolę. Trwali chwilę w tym objęciu, aż w końcu zdecydowała wyjąć go spomiędzy piersi. Wzięła go do prawej ręki i zaczęła go szybko obciągać, a jej lewa ręka trzymała kulki. Te same kulki masowała, wbijała deliaktnie pazurki. Puściła go na chwilę z ręki, obśliniła swoję rękę i ponownie dłoń znalazła się na trzonie.
Offline
-Mmm...podoba Ci się? - Zapytał podniecony momentami niemal chwiejąc się znów lub lekko wspinając na palce. Naprężony człon drgnął znów kilkukrotnie wtórując jej pieszczocie a krótkie nierówne oddechy tylko głośno opuszczały jego usta.
-Tej nocy długo nie zapomnę...
Offline
Przez chwilę bawiła się trzonem. Po chwili jednak stwierdziła, że zrobi inaczej. Uklęknęła wygodnie przed nim. Otworzyła ust i na dobry początek.. delikatnie ugryzła go! Natychmiast po ugryzieniu włożyła go do ust. Bawiła się z nim w środku swoim podniebieniem.
Offline
Syknął czując jej ukąszenie i spojrzal na nią z góry jakby rażąc ją wzrokiem, jednakżę rozluźnił się i odpuścił gdy ta wsunęła go do ust wylizując od razu co znów zjednało go i wprawiło w ten sam błogi nastrój.
-Umm...tak dużo lepiej. - Mruknął zadowolony i westchnąl przy tym ręką przesuwając po jej włosach asekuracyjnie.
Offline
Oblizywała łapczywie i z pasją penisa. Od góry do dołu i od dołu do góry. Zanurzyła go głęboko w swoje usta, do gardła. Wbiła swoje pazurki w jego tyłek, co rusz wydobywał się z niej odgłos chlupotu od nadmiaru śliny.
Offline
Delektował się tym momentem mrużąc oczy, a to przesuwając dłonią po jej włosach biernie pozwalając jej działać. Męskość sterczała i pochwili wręcz lśniała od jej śłiny. Podniecony pojękiwał cicho niskimi tonami dając jej znać o tym jak przyjemnie mu było w tej chwili.
-Aaah....to taka rozkosz. Tak mi dobrze. - Dodał wzdychając i wypchnąl lekko biodra do przodu, jakby wejść chciał jeszcze głębiej.
Offline
Lizała penisa dalej. Jednak wepchnęła go głębiej, mocniej, wjej usta. Wyjęła go na chwilę z ust. Oblizała go od spodu: od góry do dołu i od dołu do góry. I z w wierzchem postąpiła tak samo..
Offline
-O taaak!- Jęknął podniecony znów głośnie a jego penis ponownie wyrwał się sztywny. Jego ręka zmierzwiła jej włosy gdy wsunęła go głębiej , sam on zaczął powoli ruszać biodrami by ślizgać się główką po jej wargach i języku.
Offline
Kontrolowali się nawzajem, wszystko w atmosferze pożądania i rozkoszy. Lizała go, ssała, gryzła. Dławiła się nim. Sprawiało jej to ogromną rozkosz. Gładziła opuszkami palców jego brzuch i biodra, od czasu do czasu wbijała paznokcie.
Offline
-Mmm....lubię jak znika w Twoich ustach. Mmm...to takie przyjemne! -Mówiąc to rozbujał biodra mocniej by jądra obijały się o jej podbródek, gdy przez chwilę chociaż pieprzył jej usta, sprawdzając czy lubi taką formę czy też zacznie ją swym członem dławić.
Offline
Drapała jego tyłek. Oddala mu inicjatywę. Z przyjemnością dławiła się nim. Lizała go tak samo, jak wcześniej.
Offline
Widząc że pozwala mu na więcej, od razu uruchomił biodra mocniej, zaczynając energicznie pieprzyć jej usta, tak by jądra obtłukiwały jej podbródek. Nabrzmiały twardy kutas przesuwał po niej sięgając gardła. Patrzył na nią z góry, obserwował jak radzi sobie z jego przyrodzeniem a przy tym jak bujaja się też lekko jej piersi.
-Mmm...uwielbiam to!
Offline
Jego pchnięcia tworzyły charakterystyczny chlupot, trochę też dodawała od siebie. Mogłaby tak być godzinami. Czas nie miał znaczenia.
Offline
Widział jej przyzwolenie, i chciał z niego dalej korzystać, dlatego zaprzęgając biodra do boju, tym płynniej i żwawiej poruszał nimi, ślizgając się penisem po jej wargach, głęboko wdzierając się aż po jej gardło. Łomotał jądrami o jej podbródek rżnąc jej usta z impetem i werwą, przy czym pomrukiwał trzymając dłonie na jej głowie.
Offline
Dłonie na jego pośladkach ponaglały go do jeszcze intensywniejszej penetracji. Dławiła się nim, krztusiła, ale wiedziała, że nie zrobi mu krzywdy. Obijające jajka o jej podbródek tylko bardziej ją mobilozowały do lizania trzonu, robienia dużo śliny.
Offline
Przyspieszał, dosłownie pieprząc ja oralnie. Nabrzmiały sztywny kutas wdzierał sie po gardło, jądra obijały mocno swoim ciężarem a on pomrukiwał czując że w tym tempie doprowadzi się zaraz do szczytu i pierwszego spełnienia, o którym z resztą marzył, zwłaszcza widząc jak jej usta opinają się na jego dumie.
-Aaah jestem bliski! Chcesz skosztować mojego spełnienia? -Zapytał gorączkowo.
Offline
Wyjęła go z ust, wstała z kolan. Stanęła przy nim i bezceremonialnie i zaczęła go całować. A w prawej dłoni zaczęła mocno masować penisa, wbijając od czasu do czasu pazurka w główkę.
-Już? A sądziłam, że z Ciebie jest twardy zawodnik.. - puściła trzon, złapała dłońmi jego twarz. Zaczęli się lizać.
Offline