Tu rozkosz nie jedno ma imię
Nie jesteś zalogowany na forum.
Nie dała mu szansy nic odpowiedzieć ani zareagować bo już wpijała się w jego usta z pocałunkiem, jednakżę tym razem to on oderwał się od niej mówiąc:
-W takim razie daj mi siebie zakosztować, zsuwaj te majteczki! Nie przydadzą Ci się!
Offline
-Masz przecież rączki i nóżki. Bierz co chcesz, ale ostrzegam! - rzuciła w jego stronę i wbiła swoje paznokcie w jego tors.
-Ufam Ci.. - szepnęła mu do ucha, ręką masowała dalej jego członka.
Offline
Jej odpowiedź zdziwiła go w tym momencie, choć nie zamierzał się teraz dłużej nad nią zastanawiać.
-Myślałem o ustach ale...niech Ci będzie. - Odpowiedział zdawkowo i zaraz siegnąl ręką jej krocza po czym złąpał za jej bieliznę obsuwając ją powoli.
Offline
Syknęła krótko, by po chwili jęknąć z rozkoszy. Nie dziwne to, jej stringi były już lekko mokre.
-Który mebel teraz wykorzystamy? - spytała go, trzepocząc rzęsami.
Offline
-Może stolik? będę miał dzięki temu prawdziwie rajską ucztę. - Powiedział patrząc jej w oczy a po chwili przesunął już palcem po jej nagiej cipce, dociskając go ostrożnie i z wyczuciem.
Offline
-Super! - odpowiedziała mu. Mruknęła w momencie kiedy jego palec przejechał po jej słodyczy.
Offline
Oderwał się od niej i ręką pchnął ją sugestywnie w kierunku stolika. Patrząc na nią pożądliwie sam złapał za swojego penisa, jak za oręż i rozmasował go obciągając z niego skórkę, czekając zarazem aż ta nadstawi mu swoją cipkę do pieszczoty.
Offline
Położyła się na plecach. Prawą nogę umieściła na stoliku lewą z kolei swobodnie jej zwisała wzdłuż nogi od stołu. Poklepała cipkę z wierzchu, środkowym palcem jeździła po słodyczy.
Offline
Od razu schylilł się by przesunąć językiem po jej szparce. Ręką przesunął po jej ciele wzdłuż brzucha w górę, tak by sięgnąć i znów ścisnąć jej lewą pierś, drugą położyl na jej biodrze asekuracyjnie. Język od razu zaczął pieszczotliwie ślizgać się po płatkach jej skóry docierając do wszelakich zakamarków.
Offline
-Mmmm, dość szybko poszło.. nie sądziłam, że już mi się oświadczasz.. - puściła oczko i zaśmiała się wesołkowato.
Oparła się plecami i łokciami o stolik. Położyła prawą rękę na jego włosach. Delektowała się językiem na dole i jego mocnymi rękami.
Offline
Rozlizał się przy jej cipce głośno mlaszcząc zaangażowany tym zajęciem. Język prężnie radził sobie przy jej dziurce a zaraz ześliznąl się by pikować nim jej szparkę. Serce biło mu mocno utrzymując też penisa we wzwodzie. Czuła już obie jego ręce na swoich piersiach, macając ją coraz mocniej.
Offline
Oparła swoje udekorowane nogi na jego barkach. Nie miała śmiałości mu przerywać. Gładziła szpilkami jego potężne plecy i barki. Wzdychała głęboko i patrzyła na niego przez przymrużone oczy. Jej cipka robiła więcej słodkości, którą tak łapczywie lizał.
Offline
Lizał i głośno mlaskal, a wszystko wskazywało na to ze dosłownie rozsmakował się w niej i jak zahipnotyzowany nie potrafił teraz oderwac. Język drążył jej dziurkę ale szybko ruszył nim na jje guziczek wpychając za to dwa palce do wnętrza jej ciepło by zacząć dość ostro palcowac jej szparke.
Offline
Zacisnęła swoje piersi w dłoniach. Jęczała coraz głośniej i dosadniej. Przybliżyła się swoimi biodrami do jego głowy, byleby być bliżej niego. A te palce, które wkładał tylko drażniły jej szparkę na tyle, że pojawiało się coraz więcej soczków, które dekorowały jego palce, a z czasem stół i inme części jego ciała.
Offline
Nie przestawał wsuwając dwa złączone palce głęboko. Języki wciąż pieścił ją choć wargami chwytał jej skórkę i zasysał ją po czym znów lubieżnie ciągnął i dalej tracal językiem. Uniósł wzrok na moment widząc ze złapała xa swój biust co wyjątkowo seksownie wyglądało. Jego penis wciąż sterczał w podbieceniu.
Offline
Nie miała śmiałości mu przerywać, czuła, że robi to profesjonalnie. Szpilki raz za razem wbijały się w jego plecy, szparka dalej doznawała rozkoszy. Czuła się przy nim bezpiecznie, choć jego lubieżność tylko bardziej ją podniecało.
Offline
Nie potrafił się oderwać od niej i nie chciał. Patrząc na nią z pożądaniem dopchał kolejny palec rozciągając jej szparke i zapewniając mocniejsze doznania. Lada chwila poczuła też ze jego usta wędrują znów nieco niżej aż wreszcie uniósł się gdy podniosl głowę.
.- masz przepyszna cipke... Istny rarytas!
Offline
Otworzyła szerzej swoje oczy. Popatrzyła na niego z troską i ogniem w oku.
-Ty też smakujesz świetnie. Co dalej planujesz? - zapytała się go, w momencie gdy zdjęła swoje nogi z jego barków.
Offline
Wysunął palce z jej cipki i spojrzał jej w oczy sam prostując swoje ciało. Jego penis musnął główka jej szparke a on nic nie mówiąc zaczął wsuwać go powoli tam gdzie przed momentem były jego palce i język.
Offline
Zanim wsunął swojego przyjaciela, to wzięła go do ręki i poklepała go na powierzchni cipki. Kilka razy ściągnęła skórkę w kilka stron i czekała, aż przejmie stery.
Offline
Gsy wepchnął go głębiej, zaraz zaczął bujać biodrami, wchdzac głęboko aż do samego końca. Szybko narzucił większego tempa pieprząc ja po chwili na stole. Rękami złapał jej nogi trzymając je szeroko w górze.
Offline
Zaskoczyło ją to, że od razu takie szybkie tempo narzucił. Ale cieszyła się z tego faktu. Zasyczała, by po chwili zmieszać odgłos jego bioder ze swoim jękiem. Czuła, że niezłe z niego ziółko.
Offline
Jedną z rąk położył na jej piersi i przenosząc nieznacznie ciężar ciała na nią, docisnął jej kulę do jej ciała za to sam przyspieszył bijąc biodrami o jej nogi i pieprząc jej szparkę swoim sztywnym penisem. Wchodził cały, głęboko, główką rozciągająć jej wnęrze i rozpychająć się rozkosznie gdy sam powoli dyszał od narzuconego tempa. Jego mięśnie rozkosznie napinały się podczas pracy.
Offline
Cały stół skrzypiał i trząsł. Niemniej odgłosy bioder o jej ciało zdominowały odgłos otoczenia. Czuła jego twardość, jak robił się coraz większy. Zagryzła dolną wargę. Patrzyła na niego pożądliwie. Rozkoszowała się jego jękiem. Jej dumne piersi falowały w rytmie pchnięć. Cipka nie pozostawała dłużna i ściśle zamykała się. Chciała być bardzo dobrze rozepchana.
Offline
Pieprzyl ją koncertowo a ciała zaczęly aż klaskać o siebie gdy intensywnie bił ciałem o jej ciało. Stół głośno trzeszczał a jego ręka wciąż obmacywała jej pierś. Druga trzymała jej nogę a on wzrokiem świdrował ją na wylot, pełen pożądania i uwielbienia a do tego to napięte ciało wkładająće siły i poty w to by sprawić jej rozkosz.
-Tak!
Offline