Tu rozkosz nie jedno ma imię
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 … 4 5 6
Stęknęła głośno. Jej szybki oddech, szybkie bicie serca i jego siła sprawiały, że jej ciało płonęło żądzą i pragnieniem. Co jakiś czas z jej ust wydobywały się jęki, stłumione krzyki i inne odgłosy. Patrzyła na niego z trudem, dostrzegając jego potężne ciało. Robił to wszystko koncertowo.
Offline
Głośne mlaskanie jego ust przy jej cipce niosło się po salonie, on za to dalej zachłannie wwiercał się w jej dziurkę głęboko, daleko przy jednoczesnym ugniataniu jej jej piersi których sięgnął z apetytem lubując się w ich dorodnym rozmiarze. Jego męskość sterczała naprężona a on wwiercając się do wnętrza jej dziurki pragnął obdarzyć ją spełnieniem.
Offline
Gładziła jego włosy prawą dłonią. Stękała głośno, pojękiwała na cały głos, co jakiś czas tłumiony przez zaciśnięte usta i zęby. Nóżki z ozdobami nadal masywały jego plecy, a cipka sukcesywnie produkowała soki, które Caleb ochoczo spijał.
Offline
Nie odrywał się o dniej, nie chciał rozkoszująć się jej urodą i smakiem. Macając jej biust łączył jej piersi ze sobą a po tym swobodnie je puszczał powzalając i się zwiesić by znów mógł je pochwycić w mocnym uścisku.
-Mmm...uwielbiam Twoją cipkę!
Offline
Podniosła się nieco, ale nadal grzecznie była na stole. Głaskała jego głowę. Dociskała swoim ciałem do jego języka. Rozkoszowała się za każdym razem jego czułością i pewnością. Soki spływały z jej cipki na jego twarz, ciało, niknąc gdzieś potem w stół..
Offline
Wizdąc że jego pieszczota nie przynosi większego efektu, momentalnie postanowił zastąpić język palcami wolnej ręki. Wsunął trzy na raz i zgiął je w jej wnętrzu za to językiem skupił się na jej łechtaczce zachłannie liżąc ją i napierając na jej guziczek z intensywnością i zapałem.
Offline
Prawie spadła ze stołu, kiedy tak zaczął robić. Jednak specjalnie nadziała się na jego palce i język. Cipka doznawała wiele rozkoszy.
-Mmmmm, tak, tak, tak... mmhmh, ojjj..!
Offline
Przyspieszył zarówno ruchy palcami jak i językiem. Dosunął i czwarty paluszek rozciągając jej szparkę mocniej. Poruszał nimi nieregularnie za to jezyk wciąż skupiony przy jej guziczku napierał na niego precyzyjnie.
Offline
Soki napływały coraz bardziej, jej cipka była rozciągana i pieszczona na wszelki sposób. Pojękiwania mieszały się z jej szybkim biciem serca i oddechem. Jego palce robiły furorę.. a język tylko podsycał emocje.
Offline
Lizał i lizał dalej wiedząc że sprawia jej to przyjemność i mimo tego że czuł że zaczyna go lekko boleć język nie odmawiał jej nawet tego bólu, starając się usilnie sprawić jej przyjemność. Wywijał nim sprawnie, rżnął wręcz jej cipkę palcami.
Offline
Postanowiła, że na chwilę przerwie mu to lizanie. Dała mu znać, że chce wstać.
Offline
Uniósł wzrok i spojrzal na nią odsuwając się. Sam wyprostował się przy stoliku i sponrzał na nią po czym korzystając z okazji sięgnąl znów po wino by dać odpocząć zmęczonym ustom.
Offline
Uśmiechnęła się do niego, sięgnęła po wino, zamoczyła swoje usta. Nie wypiła wszystkiego. Zbliżyła się do jego ciała i wylała wino na tors. Płyn rozlewał się wzdłuż jego ciała aż do kutasa. Odstawiła kieliszek i zlizała trasę, jaką wyznaczyło wino. Dokładnie i starannie, a resztki, które pozostały, wtarła swoimi palcami w jego ciało. Wstała i spojrzała na niego.
Offline
-No patrzcie no...a ja myslałem że szkło nie wyszło z mody...-Zażartował.
-no...ale...skoro już tak mnie oblewasz, powiedz mi lepiej co jeszcze mogę dla Ciebie zrobić. Na co ma ochotę mój znamienity gość? - Zapytał z błyskiem w oku.
Offline
-Po prostu bądź.. - szepnęła bez namysłu.
-A skoro tak sobie stoimy to... co do tej pory Ci się podoba? Albo nie podoba, hmm? - zbliżyła się do jego torsu i ucałowała okolice serca. A do ręki wzięła jego jajka.
Offline
-Wiesz...trudno by mi się cokolwiek nie podobało. Podoba mi się wzszystko a to wciąż tylko długi wstęp do jeszcze większych przyjemności. - Przyznał i popatrzył na nią obejmując ją i wtulając w swój tors.
-Najlepsze wciąż chyba przed namii.
Offline
-Sama się nawet zastanawiam, czy to jest wstęp do wstępu.. - zachichotała, spojrzała w jego oczy i drugą ręką przejechała po jego szczęce. Cały czas masowała jego jajka i nasycała wzrok jego ciałem.
Offline
-No...to co...przenieśmy ten wieczór na wyższy poziom. Tuta, czy możę w sypialni? - Zapytał rozkoszując się jej dotykiem.
-Bo...jak tak dłużęj pójdzie to nie wytrzymam i...zerżnę Cię choćby tu przy stole.
Offline
-Miałam właśnie proponować Ci, żebyś oprowadził mnie po mieszkaniu.. najwidoczniej główka pracuje.. - odpowiedziała. Pocałowała jego mostek, by po chwili pocałować się krótkim, szczerym..
Offline
-Tu nie ma co oprowadzać- Odpowiedział nieco skonsternowany.
-Ale zgoda, możemy przejść po pokojach chociaz...jak już mamy sie szwendać, to lepiej idźmy od razu do sypialni. - Zaznaczył i oderwał się od niej jako pierwszy ruszając w kierunku sypialni.
Tam stało spore łóżko, obok którego znajdował się stolik nocny, przy jednej ze ścian stała spora szafa z jego ubraniami na które znajdowało się lustro.
Offline
-... tu trzeba je...chać? - zaśmiała się, ogarnęła swoje włosy. Wstała i szła za nim, skupiając się na jak najlepszym stukotaniu swoimi szpilkami. Z uwagą patrzyła na jego mieszkanko, a w jej głowie rodziły się kolejne pomysły, jak go zadowolić..
Offline
Kiedy tylko znaleźli się w sypialni, zapalił światło , podświetlenie listwy przy suficie przez co nie rozsświetliło ono pomieszczenia za bardzo zachowując pewien intymny nastrój. Zapatrzony na nią podszedł bliżej łóżka ale minął je by podejść do okna i przysłonić w nim rolety.
-Zasłaniam, chyba że wolisz publiczność...
Offline
Strony: Poprzednia 1 … 4 5 6