Kraina Rozkoszy

Tu rozkosz nie jedno ma imię

Nie jesteś zalogowany na forum.

#51 2021-09-19 21:06:28

Kylie Ruff
Użytkownik
Dołączył: 2021-09-16
Liczba postów: 54
MacintoshFirefox 91.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

Każdy na tej sali mógł nawet bez patrzenia wyczuć, że stężenie seksapilu pikuje ostro w górę. Czuła, że działa na mężczyznę i w umyśle Kylie dominował już jeden cel. Przymknęła oczy, gdy poczuła jego dłoń na udzie obleczonym chłodnym śliskim cieniusieńkim materiałem, wczuwała się w tę dłoń zastanawiając się dokąd podąży. Zaczynał nieśmiało, jak na standardy Kylie, ale przecież to były dopiero pierwsze sekundy.
Dała się porwać do tańca, natychmiast wskoczyła w rytm jak w swoje podstawowe środowisko, a była zgrabna, ruszała się energicznie i tanczyło jej się świetnie, zwłaszcza że partner doskonale sobie radził.
Czasem w tańcu przywierała do niego, wczuwając się w jego zapach i zmuszając i jego do wwąchania się w nią, to znów odrywala się i tańczyła przez chwilę sama, gnąc się energetycznie i pozwalając na to żeby rytm bił przez jej ruchy, tak samo rąk inóg, jak głowy, którą nie obawiała się co i raz rzucać na boki razem z długimi włosami, kucając z rozkraczonymi nogami, pochylając się w dół tak że włosy ciągnęły po zimie gdy błyskawicznie prostowała się i znów była gotowa żeby ją objął, bo sama na nieg napierała, raz przodem, raz tyłem, ciekawa co on może przy takich okazjach zrobić z rękami na jej ciele.


As ruff as it can be
postać

Offline

#52 2021-09-19 21:14:34

Vendel2
Użytkownik
Dołączył: 2021-03-28
Liczba postów: 31
Windows 7Firefox 92.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

On zaś wyczuł dużą otwartość i zdecydowanie w ruchach dziewczyny. Podobało mu się to. Żałował, że nie rozgrzał się wcześniej przed zobaczeniem takiego zjawiska... Tak, zjawisko, to było odpowiednie określenie, które teraz przychodziło mu do głowy.
Nie dawał jej się prowadzić, to on kierował tańcem, dając jej oczywiście swobodę w jej ruchach, bo robiła to cholernie dobrze! Patrzył na nią z podziwem, widząc tę grację i wyczucie rytmu, którego często brakowało niektórym jego partnerkom...
Gdy znów był przy niej, objął ją dłonią w pasie, przyciągając ją mocno do siebie, wyczuwając wyraźnie woń jej perfum. Ona zaś mogła czuć woń jego dość drogich perfum - dobrze zarabiał i dbał o siebie... czy to mogło znaczyć, że to właśnie on z nią pisał, a teraz udawał niedostępnego? Jako dalszy ciąg gry? Kto wie...
Zaraz znów rozluźnił trzymanie, przesuwając dłońmi od jej ramion na jej biodra... a potem znów złapał jej dłonie i wykonał obrót partnerki, samemu obchodząc ją wokoło, wolną dłonią (drugą trzymał w górze umożliwiając jej obrót) dotykał jej brzucha, pleców... delikatnie, zmysłowo ją dotykając, by potem wykonać kolejny obrót, zaplatając jej ręce przed nią - trzymając je przed nią, tuż pod jej biustem, przywierając ciałem do jej pleców.
- Strasznie podoba mi się jak tańczysz... podobasz mi się w tańcu - wyszeptał jej do ucha.
Gdy znów przy kolejnej figurze była przed nim plecami, przesunął dłońmi znów od jej ud, w stronę jej brzucha, a potem przesuwając je na jej biust i zmysłowo wodząc po nim, a nawet delikatnie go ściskając, ciekaw jej reakcji. Czy go odtrąci?

Offline

#53 2021-09-19 21:25:42

Kylie Ruff
Użytkownik
Dołączył: 2021-09-16
Liczba postów: 54
MacintoshFirefox 91.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

Kylie nie miała powodu mu tego mówić, ale też bardzo jej się podobał w tańcu i coraz bardziej zaczynala sądzić, że to on jest "tym facetem". Podpychała się ciałem pod jego dłonie, żeby zakosztował dotyku śliskiej materii raczej odsłaniającej niż akrywającej jej wdzięki, to znów odrywała się żeby zatęsknił, wszystko wśród ekspresyjnych kroków, w chmurze zapachu perfum pomieszanych z feromonami.
- Mam nadzieję że może nam się spodobać nie tylko taniec - wysapała mu w szyję, gdy stała przed nim, a potem obrócona przymknęła oczy gdy wiódł dłońmi po jej korpusie, kończąc na piersiach.
Jeśli był facetem delikatnym, to mogło go zastanowić gdy sama położyła swoje dłonie na jego dłoniach obejmujących jej piersi i docisnęła, zgnając palce tak żeby i on je zagiął i chwycił biust zdecydowanie...


As ruff as it can be
postać

Offline

#54 2021-09-19 21:30:23

Vendel2
Użytkownik
Dołączył: 2021-03-28
Liczba postów: 31
Windows 7Firefox 92.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

On był raczej delikatny, mniej porywczy... ale też i odważny, zdecydowany i głodny nowych doznań... Nie lubił rutyny, lubił wszystko co nowe, więc i to mu się bardzo podobało... Raz się żyje! Postanowił iść dzisiaj na całość, bez względu na konsekwencję.
- Och, rozumiem to, jako propozycję? - zapytał ją ciepło na ucho i potem je przygryzł. Przylegał do niej mocno, akurat kończyła się piosenka, także była to dobra figura i moment, by przerwać. Zachęcony przez jej palce, złapał ją mocniej, przesuwał dłońmi po jej piersi i pieścił je czule... palcami odszukując jej sutków i delikatnie je drażniąc, ściskając... wiedział, że musiały być już twarde... a ona mogła poczuć, że on między nogami także był twardy. Mogła to czuć na swoich pośladkach, tak mocno przyciśniętych do jego ciała.

Offline

#55 2021-09-19 21:40:51

Kylie Ruff
Użytkownik
Dołączył: 2021-09-16
Liczba postów: 54
MacintoshFirefox 91.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

Oj czuła czuła te wszystkie twardości, tak jak on mogł wyczuć napiętą lycrę na jej twardniejących i mocno już sterczących sutkach, doskonale wyczuwalnych i proszących o dotyk przez cieniutką przeźroczystą materię. Ale czy to był ten sam facet co wtedy podczas wymiany internetowych świństewek, to nie mogła być pewna. Ten wydawał się jakiś delikatny, choć czuła że mężczyźnie zaczyna przybywać ochoty na coś konkretnego.
- Oczywiście! - potwierdziła z bezczelnością która mogła mylić względem jej pozornie dziecinnej twarzy. - To jest propozycja bardzo konkretna, nie przyszłam tu spotykać się z mężczyznami którzy nie wiedzą czego chcą. Chcę żeby chcieli - mnie!...
I wcisnęła pośladki w twardość za sobą, puściła jego dłonie i jedną wprowadziła we włosy, pozwalając im opaść częściowo na twarz, a druga sama jakoś tak przylgnęła do jej krocza, do którego dostępu broniła oprócz lycry jej body - tylko cieniutki trójkącik bielizny. - Doskonale prowadziłeś w tańcu - to teraz twój ruch, panie... - zawiesiła głos oczekując że się przedstawi. Obojetne jej było jak ma na mię, ale jakoś się do niego zwracać powinna móc. - Ja jestem Kylie. Znasz jakąś Kylie? - dopytała niepozornie żeby wyczuć z jego odpowiedzi czy to ten z którym korespondowała...


As ruff as it can be
postać

Offline

#56 2021-09-19 21:49:49

Vendel2
Użytkownik
Dołączył: 2021-03-28
Liczba postów: 31
Windows 7Firefox 92.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

Póki mógł, pieścił jej piersi, bawił się sutkiem, nie przejmując się tym, że stali na krańcu parkietu i inni mogli się na nich dziwnie patrzeć... nie dbał teraz o to, a przynajmniej dopóty żaden z ochroniarzy nie czepiał się ich. Patrzył na nią lubieżnie, jak rozpuściła włosy, a także tam, gdzie powędrowała jej druga dłoń...
- Vendel, mam nadzieję, że zapamiętasz na długo to imię piękna i zmysłowa Kylie - odparł z uśmiechem, przyciągając ją zaraz ramieniem ku sobie.
- Taaaak, znam jedną piękną, zmysłową i seksowną. Najlepszą - odparł nie wiedząc, że odpowiada na jej ukryte pytanie. Zaraz poprowadził ją w bok, schodząc z parkietu.
- Masz ochotę na coś szalonego i zakazanego? - zapytał prowadząc ją stronę łazienki... nie chciał czekać, nie sądził też, by ona tego chciała... to dodawało również więcej pikanterii.

Offline

#57 2021-09-19 21:57:19

Kylie Ruff
Użytkownik
Dołączył: 2021-09-16
Liczba postów: 54
MacintoshFirefox 91.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

"A więc to on!" - pomyślało jej się i dreszcz przeszedł po jej ciele, dla Kylie wieczór nabrał rozpędu i mogła już nie rozglądać się i zastanawiać. Była tak skonstruowana że najdrobniejsza podnieta, czy to obraz czy myśl, czy dotyk czy głos, potrafiły dość zdecydowanie wpłynąć na stopień jej podniecenia i kiedy poprowadził ją na bok parkietu - była w siódmym niebie czując na sobie godne spojrzenia tych którzy patrzyli na nich wcześńiej.
– Zawsze! - odparła mu zdecydowanie, wkraczając za nim w korytarz prowadzący do łazienek. Zapowiadało się konkretnie i Kylie czuła to, co zwykle: rosnącą mokrość w pęczniejących tkankach między nogami. To co szalone i zakazane oznaczało automatycznie, że Kylie tego chciała. - Mam wrażenie że masz dość pokaźne... plany Vendel. I mam nadzieję że raczej cię nie zapomnę... tak jak ty nie zapomnisz mnie - przylgnęła w marszu do jego boku, przykladając dłoń do jego krocza. Kroki stawiane w takich butach jakie miała sprawiają, że mięśnie nóg pracują inaczej, inna jest postawa ciała i Kylie zaczynała się czuć jak jakaś kotka w rui.
Wślizgnęła się za nim do łazienki nawet nie patrząc, czy damska czy męska - czy może nie było tej informacji. Taki rzeczy były teraz nieistotne...


As ruff as it can be
postać

Offline

#58 2021-09-19 22:03:06

Vendel2
Użytkownik
Dołączył: 2021-03-28
Liczba postów: 31
Windows 7Firefox 92.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

Weszli do toalety damskiej, która zdawała się być w lepszym stanie... a moze to była toaleta dla inwalidów? Kto wie, w takich miejscach inwalidów też było niewielu...
Podobało mu się to, że nie zniechęciła go ta nagła propozycja by zrobić to tu i teraz... Normalnie obawiałby się proponować coś takiego, wiele dziewczyn by odmówiło... ale jak widać, nie ona.
Otworzył jej drzwi do kabiny i pchnął ją na zamknięty sedes i zaraz zamknął drzwi za nimi, rozpinając guziki koszuli, schodząc powoli coraz to niżej... aż rozpiął guzik spodni i rozporek... Stał oparty o drzwi, pożerając ją wzrokiem. Jej strój dużo mówił na temat jej ubioru. Ciekaw był jej reakcji, czy podejmie akcję czy będzie czekać na niego...

Offline

#59 2021-09-19 22:25:18

Kylie Ruff
Użytkownik
Dołączył: 2021-09-16
Liczba postów: 54
MacintoshFirefox 91.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

Jeśli Vendel zastanawiał się nad tym czy Kylie coś podejmie czy nie, czy się czegoś obawia i czy coś ją nie zniechęca, to mogł chyba nabierać pewności że jest raczej odwrotnie. Ona jednak nie widziała w nim tych wahań - była już mocno podniecona i jej cała obecność zbiegała w jednym konkretnym punkcie.
Podobało się jej, że jest zdecydowany, podobało się jej że nie pyta o wszystko i że dla niego też czas przyśpieszył. Dała się pchnąć do wnętrza kabiny, zahamowała dłońmi o ścianę i obróciła zgrabnie, śledząc jego ruchy i kolejne rozpięte guziki głodnym wzrokiem.
Sama też nie pozostawała bezczynna – jedną dłonią powolnymi drżącymi ruchami dotykała sobie lekko cipki czując na materii już wstępną wilgoć, drugą drażniła sobie sutek, i nawet nie wiedziała że spomiędzy rozchylonych warg wyziera jej końcówka języka. Oddychała coraz szybciej i we wzroku miała zdecydowanie.
Kiedy Vendel dotarł do rozporka, podsunęła się na skraj sedesu, wyciągnęła rękę i chwyciła jego męskość pewnym chwytem żeby ją wydobyć, dotykając palcami tu i tam żęby ją pobudzić, choć do pełnego napięcia męskość ta zmierzała dość sprawnie.
Następnie zsunęła się giętkim ruchem z sedesu na kolana. Twardość i chłód podłogi na kolanach, poczucie pęcznienia w pochwie, w ustach suchość – ale już niedługo...
– Chyba się robię niecierpliwa... – wyszeptała zbliżając głowę do jego krocza i patrząc na niego od dołu w oczy - i głodna jakaś... Daj mi go - nagle szepnęła zdecydowanie, nawet na jej twarzy nieco tępa błogość rosnącego podniecenia zmieniła się w erotyczną agresję, wzrok jej się zaostrzył, brwi poruszyły, zrobiła się jakby poważniejsza, gdy zbliżała się z otwartymi ustami do niego. – Powiem teraz, bo za chwilę chcę mieć zajęte całe usta: pamiętaj żebyś się nie wahał... W niczym... Dobrze?


As ruff as it can be
postać

Offline

#60 2021-09-19 22:35:50

Vendel2
Użytkownik
Dołączył: 2021-03-28
Liczba postów: 31
Windows 7Firefox 92.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

Nie znał jej wcześniej, mimo iż ona myślała inaczej. Ale podobało mu się jej zdecydowanie. Nie był pewien, czy dziewczyna było już wstawiona, a może naćpana? Nie spodziewał się, że taka jest jej natura... a może taka przypadłość, albo choroba? Nie rozważał tego teraz. Podobało mu się to tak, jak jest. Jak było. Patrzył na nią podniecony, ciekaw był, czy będzie chciała go przyjąć do ust... jednakże wykazała się inicjatywą sama, nim jego spodnie zdążyły ruszyć w dół. Uwielbiał zdecydowane kobiety, które wiedzą czego chcą - a nie kłody, które tylko rozkładaly nogi i jakby czekały na koniec... aż samiec zrobi wszystko.
Dojrzał nutkę oczekiwania i agresji w jej spojrzeniu... w jej silnych chwycie. Ta żądza... czuł, że miał nad nią władzę. Jego penis oczywiście poddał się jej dłoni, nie miał zamiaru ich teraz rozłączać. Szło to po jego myśli. Ale w jego oczach zapalił się błysk.
- Och, ależ oczywiście. Czemu miałbym się wahać, co? - zapytał i złapał ją mocno za włosy i przyciągnął ku sobie, wsuwając swoją męskość do jej ust, dociskając jej głowę do swojego łona. Miał ochotę na nią, ale miał też ochotę poczuć nieco władzy. Niech wie, gdzie jest jej miejsce. Widział, że tego bardzo chciała, więc nie oczekiwał oporu z jej strony. Wolną ręką dotykał jej ramienia, szyi i jej policzka... wodził dłonią po jej ciele.

Offline

#61 2021-09-19 22:52:07

Kylie Ruff
Użytkownik
Dołączył: 2021-09-16
Liczba postów: 54
MacintoshFirefox 91.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

Wszystko przyśpieszyło a to, co interesowało Kylie, zmniejszyło się do obszaru między jej ustami a sterczącym kutasem. Przyśpieszyło i nie miało zwalniać. Nawet nie zdążyła mu ewentualnie odpowiedzieć, czas na sowa się skończył kiedy złapał ją za włosy. Chciała czuć jego zdecydowanie, właśnie w ten sposób określał się balans między jej zdecydowaniem i uległością, on nie chciał kłody, ona kłodą nie była, wiedziała czego chce ale też tym co chiała było poczucie jego przemocy. Nie było na nic więcej czasu.
Nabił ją na siebie od razu do końca, w wyiarach penis niczym się nie wyróżniał – ale w swym napięciu i wulgarności całej sceny sam w sobie był podniecający w tym ataku na jej wnętrze. Musiała wziąć go całego, gdy dotknął główką ścianki przełyku dziewczyną wstrząsnął odruch kaszlnięcia, ale wytrzymała. Złapała go obiema rękoma pod jego pośladkami i sama się nabijała, czekając jak i keidy on zadecyduje o dalszym ruchu. Czy chce ją tak trzymać nabitą zy wprowadzi jej głowę w ruch...Jeśli nie – zaczęła to robić sama po pięciu trudnych oddechach...


As ruff as it can be
postać

Offline

#62 2021-09-19 23:17:31

Vendel2
Użytkownik
Dołączył: 2021-03-28
Liczba postów: 31
Windows 7Firefox 92.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

On przytrzymał jej głowę tylko chwilę. Poczuł jej dłonie na swoich pośladkach... ale nie odepchnęła go, złapała tylko mocniej. Nie było protestu. Podobało mu się, mógł przesunąć granicę o krok dalej. Trzymając dalej ją za włosy, zaczął poruszać biodrami w przód i w tył - raz za razem nabijając jej usta na swoją twardą i spragnioną męskość. Brał ją jak chciał, patrząc na nią lubieżnie. Wiedział, że tego chciała, sam tego też chciał...
Po kilku chwilach takich igraszek cofnął jej głowę i zażądał.
- Zdejmij sukienkę... chcę Cię zobaczyć całą - powiedział władczo, patrząc na nią z góry. Sam na długo się nie chciał powstrzymywać... ale wiedział, iż ona pragnęła równie gorąco... a może i bardziej?

Offline

#63 2021-09-19 23:27:57

Kylie Ruff
Użytkownik
Dołączył: 2021-09-16
Liczba postów: 54
MacintoshFirefox 91.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

Na ten krok dalej Kylie czekała - na szczęście nie długo: rozumiała jego potrzeby tak samo jak znała swoje i kiedy zaczął poruszać biodrami, trzymała plecy sztywno, żeby czuł jak penis sunie po jej jzyki i podniebieniu. Jedna łezka spłynęła z lewego oka z wysiłku powstrzymywania kaszlenia, ale odgłos ciamkania powoli wypełniał kabinę – gdy nagle Vendel tym samym chwytem odjął jej głowę od siebie. Była w tym geście władza, była rosnąca agresja – ale po jego slowach lśniące od śliny usta Kylie uśmiechnęły się, a brwi zeszły w lekkiej igraszce.
– Zdejmij? – powtórzyła po nim. – Sukienkę? – i znów spoważniała. – Cieszę się że już nie patrzysz na szczegóły, ale to nie jest sukienka tylko body i... nie da się go zdjąć. Myślę, że... – oblizała się i wytarła usta otwartą dłonią, liżąc ją jednocześnie a potem przytykając wilgotną do swojego krocza – ...to ty musisz raczej jakoś to zerwać, albo przynajmniej rozerwać – oznajmiła, sama podniecona już wizją sponiewierania, które pasowało do wyobrażeń o anonimowym rozmówcy teraz raczej w marzeniach Kylie, rozpędzonych pożądaniem jego przemocy, niż – być może – planami samego Vendella.
Ona zaś klęczała przed nim, sapiąc z podniecenia i czekając akurat teraz na jego ruch. CHciał przerwać – to przerwał, choć jeśłi będzie się wahał – ona za 5 sekund sama wróci do jego penisa, zbyt go potrzebowała w swoich pełnych śliny ustach.


As ruff as it can be
postać

Offline

#64 2021-09-19 23:33:08

Vendel2
Użytkownik
Dołączył: 2021-03-28
Liczba postów: 31
Windows 7Firefox 92.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

On wiedział, że ona by chciała, ale miał zamiar ją powstrzymywać. Miał zamiar zrobić to, co chciał. Tutaj nie było miejsca na wahanie, widział to w jej dzikiej żądzy, którą chciał okiełznać. Była dla niego wyzwaniem, a on lubił wyzwania! Wszystko go tylko bardziej nakręcało.
Czy sukienka, czy body... on był mężczyzną. Może i nieco z klasą.... ale męskie stroje były prostsze. Pokręcił tylko głową, po czym pchnął ją głębiej na sedes, tak by oparła się głową (i pewnie rękoma z tyłu) o ścianę lub sam sedes. Złapał ją za jej nogi i... uniósł je do góry, rozsuwając je sprawnie na boki i sam pochylił się nad nią, nad miejscem, gdzie spodziewał się łączenia jej "body". Złapał za jedną część zębami i pociągnął w górę, mając nadzieję, że łączenie puści, a jeżeli nie... trudno. Będzie musiał je rozerwać. Sam akt zrobienia tego zębami dodatkowo go podniecał... a jak się spodziewał, na nią także zadziała!

Offline

#65 2021-09-19 23:55:10

Kylie Ruff
Użytkownik
Dołączył: 2021-09-16
Liczba postów: 54
MacintoshFirefox 91.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

Oczywiście że męskie ubrania to mało skomplikowany świat w porównaniu z damskimi, jednak dla Kylie 90% tego co nosiła i tak służyło mężczyznom. I teraz też nie przeszkadzało jej bynajmniej ten fakt, skoro tak sprawnie sobie poradził, przejmując inicjatywę. Uśmiechnięta lubieżnie dała się znów posterować, dość gwałtownie się za to zabrał i ledwo zdążyła się podeprzeć dłońmi za plecami, ale ewentualne uderzenie się teraz byłoby tylko dodatkową przyprawą, bo Vendel nie bawił się w drobiazgi i zadarł jej nogi. Sama mu pomogła z dostępem do krocza, rozszerzając długie zgrabne kończyny na boki.
– Mhm… – mruknęła ze smakiem – No widzisz: trochę siły i ze wszystkimi sobie poradzisz… – ale ostatnia sylaba zginęła już w cichym , długim jęknięciu, gdy poczuła jego usta na kroczu. On zaś na pewno poczuł jej zapach, a językiem śliską cienkość naciągniętego materiału. Był celowo bardzo cienki i delikatny i wystarczyło szarpnięcie jego zębami, żeby wzdłuż szwu zrobiło się rozdarcie wzdłuż nogawek aż do wcięć pod oboma kolanami, wraz z miłym dla jej ucha odgłosem darcia materiału. Teraz miał przed nosem tylko cieniutką gzę majteczek.
– No i jak? Zawsze dostajesz to czego chcesz? Czy może… lubisz walczyć o to? – zapytała prowokacyjnie, wciąż w niewygodnej pozycji wciśnięta pod rezerwuar, wbijając sobie kość ogonową w klapę sedesu i czekając na kolejne, oby jeszcze większe uciążliwości. – Z następną przeszkodą też możesz sobie poradzić zębami… chyba że się wkurwiłeś i wolisz użyć rąk?


As ruff as it can be
postać

Offline

#66 2021-09-20 00:05:38

Vendel2
Użytkownik
Dołączył: 2021-03-28
Liczba postów: 31
Windows 7Firefox 92.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

- Och, zaskoczyłaś mnie moja droga - odparł całkowicie szczerze, widząc jej majteczki. Po kim jak po kim, ale po niej się tego nie spodziewał. Zachęcony jej słowami, złapał zębami jej majtki i zaraz je ściągnął, chociaż bardziej prawdopodobne że je rozszarpał i podarł. Trzymał dalej jej nogi w górze, opierając na swoich ramionach jak w jednej z pozycji seksualnych... tyle że bez sedesu. Mogło być jej niewygodnie, ale dawało mu to lepszy wzgląd "w jej sprawy", gdyż wszystko było szeroko rozsunięte. Zaraz też, pochylił się niżej i zaczął zlizywać jej soki z jej pośladków i okolic jej rowka - uwielbiał ten smak. Przyssał się do jej łona, liząc okolice jej pochwy, aż w końcu przesunął się w górę na jej kobiecość.
Nim się pochylił głębiej, rozkazał.
- Baw się swoim biustem - zerkał na nią z dołu, po czym zaraz zagłębił się w jej punkcie rozkoszy i pieścił ją zmysłowo językiem.

Offline

#67 2021-09-20 01:35:11

Kylie Ruff
Użytkownik
Dołączył: 2021-09-16
Liczba postów: 54
MacintoshFirefox 91.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

Faktycznie, majteczki były zbędne i służyły tylko temu, żeby policja jej nie zgarnęła za nieobyczajność podczas drogi do pubu, ale bardzo doceniła tę krytykę.
– Przepraszam – wyszeptała z nieco ironicznym uśmiechem, kpiąc ze swego "zapomnienia". – Jeśli się następny raz spotkamy nie będzie żadnych majteczek... ale teraz... – nie skończyła – szarpnięte zębami majtki rozerwały się i opadły strzępami na boki, dając dostęp do lśniącego od soków kwiatu, rozdętego od przekrwienia delikatnych różowych tkanek. – Teraz jestem cała dla ciebie... – oznajmiła, gdy oparł jej nogi na ramionach, trzymając nieco głową w dół. Krew spływała jej do twarzy, Kylie poczerwieniała i czuła, że podniecenie przechodzi w fazę, gdy nic się nie liczy, tylko dobre rżnięcie, za które oddałaby wszystko teraz. Owszem, było niewygodnie, ale dyskomfort podniecał Kylie i nie miała z tym problemu. Kiedy poczuła jego język w cipie nagle krzyknęła – krotko, miaucząco, głośno, zacisnęła zęby i jej twarz mówiła teraz jasno, czego dziewczyna potrzebuje.
Dlatego rozkaz wykonała natychmiast, i to z wielkim zaangażowaniem, co przy okazji obejmowało agresję. Nie tylko bawiła się swoim biustem, ale ciągnęła sutki przez lycrę body, naciskała piersi od zewnątrz do środka, skubała sutki, ciągnęła je, znów zaciskała całe dłonie na piersiach, w pewnym momencie zacisnęła je na materiale i odruchowo, w potrzebie przemocy wobec samej siebie, szarpnęła na boki, rozrywając body pionowym rozdarciem od dekoltu do mostka. – Vandell... kurwa... proszę cię... – skomlała nieświadomie, wijąc się pod jego językiem – Rób mi coś... coś złego... tak jak się umawialiśmy... tak jak mi groziłeś... że powinnam się bać... chcę się bać tego co możesz mi zrobić... – to wynikało z jej już zapieczętowanego przekonania, że on jest tym z którym się umawiała, a umawiała si na ekstremalne doświadczenia. Kiedy Vandel ślizgał się językiem w jej otwartym kwiecie, Kylie wykonywała jego polecenie nie dlatego już że jej kazał, lecz dlatego że sama nie potrafiła się powstrzymać. Gniotła, szarpała, zaciskała piersi, zaciskała palce na sutkach i naciągała je, szarpała i nagle delikatnie pieściła wnętrzami dłoni, nieświadoma tego co robi i czująca że zbliża się pierwszy orgazm, który wypchnął jej z gardła długi, długi skomlący jęk.


As ruff as it can be
postać

Offline

#68 2021-09-20 06:45:47

Vendel2
Użytkownik
Dołączył: 2021-03-28
Liczba postów: 31
AndroidChrome 93.0.4577.82

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

Ciekawym było, jak dziewczyna wróci do domu, skoro ubranie miała już zniszczone... Tym się jednak chyba nikt nie przejmował, a przynajmniej w tej chwili. On był zajęty czymś innym, a ja rozpalała pasją...
Strasznie mu się ona podobała, to że reagowała, to że jęczała, przeżywała... Może udawała nieco, bywało że kobiety urozmaicały swoje przeżycia ale... To wszystko wydawało się bardzo realne, trudne do podrobienia... Może sam powinien spróbować jej narkotyku? Miała już jakieś wizję. Nie wyprowadzał jej z błędu ani z obłędu... Podobała mu się ta ich gra.
Widział jak się wiła, jak jest podniecona. Słyszał jej prośby... Ale to on tutaj rządził, on ustalał zasady. Mógł ją pomęczyć...
Pieścił jej łechtaczkę, spijając co chwila jej soki, których było całkiem sporo.
Widząc że chyba zbliża się jej orgazm, a ona pragnie więcej... Włożył zaraz dwa palce do jej pochwy, chwilę ja tam pieszcząc po czym... Wsunął te dwa wilgotne palce do jej pupy i zaczął rozpychać jej dziurkę. Wkładał je powoli, potem rozszerzał palce, wysuwał, znów wkładał...

Offline

#69 2021-09-20 08:27:25

Kylie Ruff
Użytkownik
Dołączył: 2021-09-16
Liczba postów: 54
MacintoshFirefox 91.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

Udawała?? Gość dostałby w twarz gdyby się podzielił na głos takim podejrzeniem. No ale nie musiał jeszcze dokładnie wiedzieć o uwarunkowaniach które "dręczyły" tę akurat dziewczynę. O tym że jej neurony szalały, odbierając pomnożoną rozkosz z kontaktu z jego językiem, że podniecało ją wszystko, włączając w to fakt (niecałkiem już świadomy) dziwnej pozycji albo na przykład kłopotu z przyzwoitością podczas powrotu do domu. To wszystko było właśnie czynnikami które wzmagały perwersyjną chcicę i rozkosz bycia poniewieraną, rozkosz tego że facet trzymał kontrolę w swoich łapach i mógł robić co chce, a jednocześnie żę ona nie jest bierna i nieustannie współpracuje z jego przemocą.
I teraz też tak było. Kylie wiła się i jęczała jakby ją bolał ząb, unieruchomiona kroczem przy jego ustach, syczała na wdechu, na wydechu wyszeptywała nieświadome – Fuck... fuck... rób mi coś... fuck... fuck... – nie dlatego że chciała przedstawiać się mu z jakiejś strony, tylko dlatego że nie mogła wytrzymać, taka była i z taką Kylie było jej dobrze.
I w ogóle było jej najdelikatniej mówiąc dobrze. Krzyknęła dziwnie, jakby z uśmiechem, gdy poczuła jego dwa palce w cipce, napychała się, tanczyła biodrami z nogami na jego ramionach, żeby pomagać tym palcom napierać na jak największą iloś napuchniętych tkanej w środku, jęczała raz cichutko, to znów falując głośniej, a dłońmi bezwiednie jeździła po piersiach, raz pod materiałem rozerwanego topu, raz na nim.
– OCH! – wrzasnęła nagle, kiedy wjechał jej do drugiej dziurki, telepnął ją spory dreszcz, czy raczej skurcz, na twarzy miała już tylko tępe skupienie na zbliżającym się orgazmie, minę ni to bolesną, ni to próbującą się uśmiechnąć. – Pierdol mnie... proszę ci bo muszę... muszę... zaraz... – syczała i na wdechu i na wydechu, a wiercić zaczynała się tak, że istniała obawa że zaraz w ogóle zsunie się łopatkami z tego sedesu. Ale nawet tego nie wiedziała. Pobudzenie nie mogło się już zmniejszyć, mogło się tylko zwiększać i w przypadku Kylie odbywało się to w potężnym tempie.
Jeśli Vendell był gotów robić to co robił jeszcze przez jakieś 15 sekund, musiał się liczyć z tym, że będzie miał na koncie jej pierwsze spełnienie. Pierwsze, bo organizm Kylie na pewno nie miałby zamiaru na jednym poprzestać. Teraz zaś nie było dla niej nic ważne z otoczenia. Spływała sokami pobudzonej i osamotnionej pochwy, napinała i rozluźńiała mięśnie odbytu pracując po omacku z palcami Vendela, i nagle przeniosła jedną dłoń na swoje krocze, wciskając dwa palce wzdłuż rowka, co objawiło się też agresywnym warknięciem w reakcji na inny, kolejny rodzaj rozkoszy.


As ruff as it can be
postać

Offline

#70 2021-09-20 08:48:18

Vendel2
Użytkownik
Dołączył: 2021-03-28
Liczba postów: 31
AndroidChrome 93.0.4577.82

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

On nie wiedział co się dzieje w jej głowie. Gdyby wiedział... To albo by go to przeraziło, albo mu się... Perwersyjnie spodobało. Ale cóż, nie umiał nikomu wejść do głowy.
Jęki, odgłosy, widok wijącego się ciała - to były rzeczy, które najbardziej go podniecały. Pobudzało go to do bardziej perwersyjnych zabaw jej kosztem, do sprawdzania jej granic wytrzymałości. Widział zbliżający się szczyt... I nie miał zamiaru przerywać, ani przed... Ani po nim.
Pieścił wciąż jej łechtaczkę, ssajac ja, liżąc raz z góry na dół, z dołu na górę... Bokami. Lekko przygryzal sprawdzając jej reakcje - nie każda lubiła takie zabawy w takim czułym miejscu. Potem znowu chciał skosztować soków i lizał jej pochwę, to znów jej paluszki, które tam się znalazły...
A czy przestał bawić się jej tylkiem? Bynajmniej! Czuł jaka jest rozpalona, mokra, podniecona, wrażliwa na każdy ruch... Więc wsunął zaraz trzeci paluszek do jej dziurki, czując że się poszerza pod działaniem jego palców. Chciał ją doprowadzić do orgazmu i... szaleństwa.

Offline

#71 2021-09-20 08:59:47

Kylie Ruff
Użytkownik
Dołączył: 2021-09-16
Liczba postów: 54
MacintoshFirefox 91.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

Chciał ją doprowdzić do szaleństwa i orgazmu? No to mógł być z siebie zadowolony . Z niej pewnie też – kiedy działania Vendela tylko się zaczęły zwiększać, Kylie nie miała już "ratunku" przed orgazmem, który uderzył w nią jak nagła wielka fala.
– Faaaaak! – krzyknęła długo, jednocześnie jej ciałem targnął potężny skurcz, ledwo utrzymała się w pozycji, i nagle – zupełnie przecież nie myśląc o Vendelu czy o sobie, czy o czym kolwiek – trysnęła sokami z jednoczesnym płaczliwym zaśpiewem. Jej palce przy cipce zadawały się walczyć i plątać z tym co on tam robił, ale teraz kiedy tryskała mocnym strumieniem - to z powodu jej pozycji trafiała mocno pionowo w górę. Nie była oczywiście zdolna zapanować nad tym, kogo lub czego dosięgają jej soki – po chwili zresztą zaczęły opadać na nią samą, w tej pozycji na górną część jej korpusu, na piersi i dekolt oraz na twarz, czego Kylie wydawała się być nieświadoma, przez jakąś minutę jeszcze targana skurczami gwaltownego, szybkiego orgazmu "po drodze". Po drodze, bo jej ciało wciąż reagowało na jego ruchy – chyba że jej reakcja kazała mu zmienić czynności i jej pozycję...


As ruff as it can be
postać

Offline

#72 2021-09-20 09:16:09

Vendel2
Użytkownik
Dołączył: 2021-03-28
Liczba postów: 31
AndroidChrome 93.0.4577.82

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

Zdecydowanie był zadowolony. Była w jego mocy, w pełni od niego zależna. W dodatku, nigdy nikogo nie doprowadził do mokrego orgazmu. Był nieco zaskoczony, traktując to jako mit.
I tak, spowodowało to pewna zmianę. Zaczął łapczywie spijać jej obfite soki, czując że ma całą twarz od nich mokra.
Co z jego palcami? Ano walczyły dzielnie nadaj, wsuwał właśnie czwarty do jej rozciągniętej pupy. Nie przeszkadzało mu to zlizywać jej soków z jej uda. Patrzył na nią wciąż pożądliwie, pewien że zaraz opadnie z sił. Nie znał jej.
- Jesteś tylko moja - powiedział cicho, ale władczo.

Offline

#73 2021-09-20 19:49:51

Kylie Ruff
Użytkownik
Dołączył: 2021-09-16
Liczba postów: 54
MacintoshFirefox 91.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

Uderzenie orgazmu wybiło Kylie trochę z przytomności. Całym ciałem przez kilka chwil rządziły rytmiczne skurcze, był to rytm kolejnych coraz słabszych wytrysków, zgrany z rytmem upojonego rozkoszą płaczliwego popiskiwania, zgrany z rytmem oddechów. Dopiero gdy siła tego uderzenia przeszła Kylie przyjęła zauważyła, że ma mokrą twarz i czuje ten zapach na sobie. Wyśpiewała długie, drżące westchnienie i ścisnęła dłońmi piersi, potem jeździła nimi i po ciele i po lycrze rozdartego częściowo body, odruchowo rozmazując swoje soki po ciele, a potem i potwarzy. Musiała czuć - wszystko, jak najwięcej, a jeśli Vandell sądził, że taki orgazm "po drodze" miałby zakończyć jej dzisiejsze przeżycia, to zdziwił się pewnie tak samo jak jej perwersyjnymi odruchami.
– Mam nadzieję że twoja... – wysapała, wracając do zmysłów na tyle by wiedzieć co mówi – I dlatego mam nadzieję że po prostu będziesz mnei używał... jak swoją... – sapała, wypychając ku niemu swoje krocze, napierając mokrymi śliskimi wargami w rozdarciu odzienia na jego usta i twarz. Od opadnięcia z sił była daleko, w zasadzie ta przygoda z wytryskiem tylko ją napędzała. – Chcę ciebie... chcę żebyś mi coś robił... nie ma odwrotu...
Faktycznie – miała strój rozdarty w dwóch kluczowych obszarach, była mokra od soków z własnej cipki i myślała tylko o jednym, wraz ze wszystkimi przygodami, szczególikami i niespodziankami tego, co obiecywał jej facet z internetu... Dlaczego mialby ją teraz pomijać? Dlaczego miałby wtedy obiecywać i kłamać? Kylie tkwiła rozkraczona pod jego ustami, wsparta łopatkami na sedesie, rozchwiana, rozdziawiona, i pragnęła.


As ruff as it can be
postać

Offline

#74 2021-09-20 19:57:55

Vendel2
Użytkownik
Dołączył: 2021-03-28
Liczba postów: 31
Windows 7Firefox 92.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

On zaś nie miał pojęcia co miała na myśli - pewnie była w trakcie przeżywania rozkoszy... przecież o to chodziło. Nie miał też głowy teraz do tego, by myśleć o tym, co ona miała w głowie... szczęśliwie, on jeszcze orgazmu nie przeżył tego dnia, więc miał jeszcze dosyć sił, by się nią zająć. Nie odpowiedział na jej słowa inaczej niż tylko szerokim uśmiechem - przecież się nią zajmował - robił to, na co miał ochotę. I co mu wyobraźnia do głowy przyniosła. Lizał jej cipkę, spijał jej obwite soki, przesuwał językiem od jej cipki do jej uda... Na chwilę też uniósł się by całować jej brzuch, jej piersi i lekko possać i ugryźć sutka. Dał jej też krótkiego buziaka w usta, po czym wrócił między jej uda. Językiem teraz penetrując jej mokrą pochwę, zaś z drugiej strony wsunął teraz kciuk, starając się wsunąć całą dłoń do jej drugiej dziurki. Chciał sprawdzić jej wytrzymałość, nawet kosztem jej bólu... zresztą - chyba sama tego pragnęła?

Offline

#75 2021-09-20 20:24:52

Kylie Ruff
Użytkownik
Dołączył: 2021-09-16
Liczba postów: 54
MacintoshFirefox 91.0

Odp: Pozoim -1 "Piekło"

Teraz Kylie pragnęła jakby wszystkiego. Na wszystko się zgadzała, wszystko przyjmowała z wyrazem rozkoszy i zapomnienia, reagując czasem niemal z przesadą, z powodu sporego przebodźcowania.
Pocałunki jednak wydawało się że przyjmowała z czymś w rodzaju oczekiwania co dalej, choć napewno było jej dobrze. Po silnym i nagłym orgazmie podniecenie opadło akurat na tyle, by pieszczota jego ust była całkiem na miejscu, ale kiedy wetknął kciuk w drugą dziurkę jęknęła głośno i warknęła. - Pieprz mnie... dobrze?... - była w tym i prośba i rozkaz znów rosnącego podniecenia. Sama wciąż pieściła, teraz agresywniej, swoje piersi, a gdy jego kciuk został tam gdzie był i pojęła, że musi służyć obiema dziurkami, odruchowo jej dłoń prawa oderwała się od piersi i utkwiła w jej ustach kilkoma palcami, ktore zaczęła ssać i lizać. Powoli znów nabierała pożądania, skrzywiła się jakby w agresji i syknęła. – Mocniej... Na co kurwa czekasz... Obiecywałeś że stracę zmysły, tak?... – nie był to realny wyrzut; po prostu potrzebowała wulgarności. - Mów do mnie brzydko... mów, Vendel...
Na ostatnich słowach skrzypnęły drzwi - ktoś wszedł do toalet.


As ruff as it can be
postać

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
thecrew - rudzi - zbawienie - heroesforhire - afkarena