Tu rozkosz nie jedno ma imię
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
W saunie parowej, w odróżnieniu od fińskiej temperatura była nieco niższa, ale za to wilgotność powietrza była dużo większa. Łatwiej było w niej dzięki temu dłużej wytrzymać.
Vendel lubił wysiłek i dbał o swoje zdrowie. Był na urlopie i chciał skorzystać z niego na całego. Wziął więc prysznic, wytarł się ręcznikiem i ruszył do sauny parowej. Było mu przeważnie bardzo ciepło, więc obawiał się suchej sauny (stąd wybrał parowa).
Wszedł do środka i usiadł na laweczce, w samych kąpielówkach, mając recznik obok siebie.
Offline
Seks randki, a właściwie wystawienie swojego ciała na sprzedaż na portalu erotycznym, za zawrotną kwotę dwóch zer po przecinku, bez jedynki z przodu. Od razu, jej telefon został zapchany licznymi propozycjami i mogąc wybierać zdecydowała się na jedno spotkanie, kierując się zasadą, kto pierwszy, ten lepszy.
Mężczyzna przez telefon uczynił jej ciało rozgrzane, nic dziwnego, że chciała się z nim spotkać jeszcze tego samego dnia, wybierając publiczne miejsce, głos z telefonu zgodził się na saunę, ale więcej nie zadzwonił, tak samo, jak nie pojawił się w ustalonym miejscu.
Była wysoką kobietą, o ponętnym biuście i odstającym tyłku. Tatuaże na rękach i kolczyki w policzkach. Przywdziana w sam ręcznik, przysiadła się do mężczyzny, ocierając się biodrami o jego biodra. Spojrzała na niego z uśmiechem, porozumiewawczo ruszając barwami i lekko odchylając głową na boki, dając znać (nie temu, co trzeba), że ona jest tym kobiecym głosem z telefonu.
Offline
Mężczyzna relaksował się i korzystał z dobrodziejstwa sauny, zmęczony był po długim czasie bez urlopu. Czas było w końcu wypocząć!
Nie przywykł do towarzystwa kobiet takich jak ta, jednakże jak to mówią, darowanemu koniu... zresztą ciepło dobrze wpływało na niedwuznaczną wyobraźnię w tym momencie... Gdy weszła, obejrzał ją z uwagą, odsuwając ręcznik na bok, dając się napatrzeć oczom.
Uśmiechnął się i delikatnie przesunął dłonią po jej kolanie i lekko po udzie.
- Hej, miło Cię poznać - zaczął neutralnie, ale głos mu drżał... z emocji? A może od gorąca?
Offline
- Co tak skromnie? - *Położyła dłoń z szeroko rozwartymi palcami przy jego kroczu.*
Oczywiście uśmiechnęła się do mężczyzny nadal, chociaż głos zabarwiła nutką prowokacji. Była pewna, że widok żywej kobiety, którą poznał przez telefon trochę go onieśmieli, co czyniło ją jeszcze bardziej głodną i wyjątkowo pewną w obecnej sytuacji.
Offline
- Och, widzę masz ochotę na zabawę... tak od razu? - zapytał chcąc ją wybadać. Cóż, nie znał ludzi z tej okolicy. Uśmiechnął się do niej i przesunął dłoń wyżej, na jej udo i przesuwając ją w stronę jej krocza, pod ręcznik.
On zaś nie krępował jej dłoni, ani jej nie przeszkadzał. Dał jej się dotykać, a ręcznik jego zaczął się unosić w okolicy krocza.
Offline
Spojrzała na jego dłoń wędrująca pod jej ręcznik, potem zatrzepotała rzęsami, przybliżając swoją twarz, do jego twarzy. W garść złapała materiał, który zakrywał męskie ciało. Przeszedł przez jej ciało przyjemny dreszczyk, jak wizja z nieba nakazująca wykorzystać dostępne dla niej zasoby ludzkie, wysysając z nich wszystko do ostatniej kropli.
- Tu i teraz.
Z pocałunkami dotarła do jego szyi.
Offline
Odwzajemnił jej pocałunek, a dalej dawał jej całować się po szyi... czy gdzie chciała. Zaraz odrzucił na bok także i jej ręcznik i posadził ją sobie na kolanach okrakiem, mając teraz odsłoniętą już i stojącą na baczność męskość. Dłońmi wodził po jej bokach, przyciągając ją ku sobie i drapiąc jej boki. Zaraz jedna z jego rąk zaczęła masować jej pierś.
Offline
Strony: 1