Tu rozkosz nie jedno ma imię
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Dla wszystkich gości (oraz osób z zewnątrz które je wykupiły) sniadania w hotelu były darmowe.
Zawsze rano można było dostać tutaj gorące kabanosy, trankfurterki, parówki, sandwitche oraz jajecznicę.
Gości zawsze było dużo, wędrujących tu w celach służbowych czy też bardziej majętnych, w celach relaksacyjnych.
Sala restauracyjna, służąca z rana na miejsce do śniadan była ustrojona iście jak na restaurację przystało. Stoliki głównie 4 osobowe, ale też kilka dwójek oraz 8 osobowych. Na każdym z nich obrusy, świece do zapalenia, serwetki.
Śniadania odbywały się bez obsługi kelnerskiej, na zasadach stołu szwedzkiego.
----
Tego dnia, jak codzien Vendel zszedł na dół na śniadanie w środku jego trwania, gdy było najmniej osób o 8:30. Śpiąchy czekały do 10, a Ci co się spieszyli wychodzili już o 7:15.
Wziął jajecznicę, do tego pełnoziarniste pieczywo, wędlinę oraz sok. Usiadł przy stoliku dwuosobowym przy oknie. Nie czekał na nikogo.
Offline
Strony: 1