Tu rozkosz nie jedno ma imię
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 5
Kaya nie mogła w to uwierzyć... Leżała na trawie w parku, naga (nie licząc martensów), ze spermą i śliną na twarzy... A on rozmawiał, jakby nigdy nic, proponował sesję, sugerował seks i zachwycał się porankiem! Jak ludzie to robią? Jak przełamują tak łatwo lody, jak nie krępują się niczego, w jaki sposób nawiązują tak łatwo kontakty? Kaya, neurotyczna i introwertyczna, zawsze miała w tym problem.
-No... przemyślę to...
Offline
Takie właśnie było miasto, tętniące rytmem życia krążącego wokół seksu. Nie umiał nawet postawić się w jej butach ale jedno czego nie mogła mu zarzucić to to że nie naciskał.
-Będzie mi miło, a zadbam byś też miała co zapamiętać. Leżał jeszcze chwilę wylegując się pryjemnie n agi.
-To było to muszę Ci powiedzieć! Kaya, cieszę się że Cię poznałem!
Offline
-Ja... dzięki, przemyślę to - odpowiedziała. -Wiesz, chyba lepiej się ubiorę - dodała - mimo wszystko jesteśmy w parku. Wzięła swoją bieliznę, potem włożyła leggsy, sweterek... nawet patrzenie, jak się ubiera, było całkiem miłe, wyglądała słodko. Wytarła buzię z resztek spermy i powiedziała: -To... ja już pójde, okej? - jakby musiała go pytać o pozwolenie.
Offline
I on zacząl sie ubierać wciągając bieliznę i spodenki a po tym naciągając bezrękawnik na swój tors.
-Odprowadzić Cię chociaż kawałek? No i...jesli nie sesja, to to piwo....skusisz się? - Zapytał nie chcąc od tak zostać z niczym więcej niż wspominieniami bo naprawdę udanym poranku. Widać było że miał chrapkę na więcej i trudno było mu się dziwić. Narzucił plecak i zbliżyl sie do niej.
Offline
-Ja... daj mi swój numer telefonu, to... przemyślę to, okej? - powiedziała nieśmiało, patrząc na potężnego, górującego nad nią mężczyznę. Musiała to wszystko przemyśleć... miała też przecież telefon do Carlosa.
Offline
Podyktował jej numer telefonu a przy tym raz ostatni popatrzył na jej ciało serwując jej uśmiech na pożegnanie.
-Mam nadzieję że do zobaczenia w takim razie. - Mówiąc przygotował też swoje słuchawki by zaraz móc ruszyć dalej.
Offline
-Do zobaczenia - odpowiedziała Kaya, biorąc swój aparat - pełen seksownych fotek z nią w roli głównej, łącznie z tymi pornograficznymi - i wychodząc z krzaków. To miał być spokojny poranek... a skończył się z nią w roli porno lalki. Czy znalazła to, czego szukała?
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3 4 5